Skip to content
Przygody obieżyświata Adriana
Menu
  • Strona główna
  • Natura
  • Aglomeracje
  • Korona Europy
  • Kontakt
Menu

Grampiany – Ben Nevis

Zapraszam na przejście trekkingowe na najwyższy szczyt Szkocji i Wsyp Brytyjskich, Ben Nevis 1345mn.p.m, który góruje nad doliną Glen Nevis, gdzie wystartowałem z poziomu 120mn.p.m. Piękna okolica gdzie zatoka Loch Linnhe wdziera się klinem głęboko w głąb lądu więc dla zmotywowanych i nad o. Atlantyckim można przyjemnie spędzić czas. Mnie przyszło nie śpiesząc się pójść w stronę przeciwną, gdzie czoło podrywane wysoko do góry wyznaczało kierunek. Zaczynając w okolicy miasta Fort Wiliam, które na wysokości od wybrzeża po kilkadziesiąt metrów nad poziomem morza usytuowane, daje wielu bazę wypadową i schronienie. Mimo niewielkiej odległości ok.7 km do szczytu wziąłem cały potrzebny sprzęt i nie spiesząc się poszedłem do góry.

1 (1) (1)
1 (1) (1)
2 (1) (1)
2 (1) (1)
3 (1) (1)
3 (1) (1)
4 (1) (1)
4 (1) (1)
5 (1) (1)
5 (1) (1)
6 (1)
6 (1)
7 (1)
7 (1)
8 (1)
8 (1)
9 (1)
9 (1)
10 (1)
10 (1)
11 (1)
11 (1)
12 (1)
12 (1)
13 (1)
13 (1)

Trasa bardo przyjemna i chętnie uczęszczana, dająca pogląd na piękną okolicę, potrafi dawać się we znaki z powodu dość ostrych wulkanicznych skał i stromych podejść, idąc z rozwagą można ze spokojem iść z kijkami trekkingowymi jako podstawą stabilności na „cztery”. Docierając do 5,5 km, to jest do granicy 1000 mn.p.m postanowiłem odpocząć i podładować się przed dalszą drogą. Dnia kolejnego wychodząc ponad granicę chmur wszedłem na szczyt, gdzie widoczność oscylowała w granicach 100metrów. W okolicach szczytu jest schronienie „kamienna chatka”, gdzie można się również schronić. Szczyt dość płaski i nieźle uwidoczniony tablicami pamiątkowymi, skrywa wiele pamiątek z czasów sporego schroniska zapewne, w okolicy wiele ruin majaczących w taką pogodę wyłania się spod gęstej mgły. Mnie nie było wokół nich dane biwakować jednak wielu się decydowało.

14 (1)
14 (1)
15 (1)
15 (1)
16 (1)
16 (1)
17 (1)
17 (1)
18 (1)
18 (1)
19 (1)
19 (1)
20 (1)
20 (1)
21 (1)
21 (1)
22 (1)
22 (1)
23 (1)
23 (1)

Schodząc ze szczytu należy uważać na osuwające się kamienie i nie powinno być problemu jak w moim przypadku. Robiąc w tym dniu około 9,5km aż do poziomu 16mn.p.m, stałem się bogatszy o kolejne doświadczenie związane z trekkingiem dystansowym jak i szczęśliwym zdobywcą kolejnego ze szczytów korony Europy. Pamiętajcie o odpowiednim przygotowaniu adekwatnym do podróży w jaką się wybieracie, jako podstawę uważam przyrządy nawigacyjne takie jak Mapy (polecam program MAPS.ME), kompas (elektroniczne również),telefon alarmowy, apteczkę zawierającą podstawowe minimum, odpowiedni strój adekwatny do pogody. Zapraszam na kolejne przygody.

MAPY:

Screenshot 20240811-124607
Screenshot 20240811-124607
© 2025 Przygody obieżyświata Adriana | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme